LiveSmarter.pl

Alior Bank: Promocja jesienna, czyli do 7% cashbacku i pełno haczyków

Parę dni temu w sieci pojawiła się informacja, iż Alior Bank poinformował klientów o tajemniczej, jesiennej promocji, dzięki której do zgarnięcia jest nawet 7% cashbacku. Postanowiliśmy przyjrzeć się tej ofercie, ponieważ jej regulamin dostępny jest w sieci. Nie uwierzycie jak bardzo ograniczona jest ta oferta i kogo w ogóle dotyczy. Artykuł z kategorii humor :)

Dla wybranych

Przeanalizujmy więc paragram trzeci, a dokładniej punkt pierwszy owego regulaminu. Definiuje on do kogo adresowana jest promocja. Na początek wydawałoby się dobra informacja – nie dla nowych klientów, ale dla obecnych:

1) Otworzyli Rachunek Oszczędnościowo – Rozliczeniowy w Alior Banku SA

Zaskakuje jednak kolejny podpunkt:

2) W okresie ostatnich 3 miesięcy nie skorzystali z usług oddziału Alior Banku SA

Wygląda więc na to, że tylko dla tych, którzy lubią załatwiać wszystko w internecie – ciągle nie jest źle. Dalej:

3) Opiekunem klienta jest jednostka Contact Center

I tu pojawia się pierwszy bubel: w jaki sposób dowiemy się, że naszym opiekunek jest Contact Center? Co to w ogóle za jednostka? W regulaminie brakuje bowiem jej definicji! Wydaje nam się, że może chodzić o te umowy, które zawierane był przez internet (w momencie przelewu oddział definiowany jest jako „Alior Centrala”). Ale tak jak mówimy – jedynie tak nam się wydaje…

Przejdźmy dalej:

4) W okresie od 1 sierpnia do 31 października na Rachunek Oszczędnościowo – Rozliczeniowy nie nastąpił Wpływ wynagrodzenia

gdzie zgodnie z §3.2.7:

Wpływ wynagrodzenia – uznanie ROR zakwalifikowane jako przelew wynagrodzenia zgodnie z wewnętrznymi regulacjami Banku)

Ciekawe tylko skąd mamy wiedzieć, że bank nie uznał jakiegoś przelewu jako wynagrodzenie? Prawdopodobnie tu pomógłby kontakt z call center (chyba, że ktoś z was ma jakiś inny pomysł?)
Kolejny punkt:

5) Dokonali Uznania ROR maksymalnie w 1 miesiącu kalendarzowym w okresie od 1 sierpnia do 31 października

W ciągu ostatnich trzech miesięcy musieliśmy więc zasilić konto (lub otrzymać od kogoś przelew) jedynie raz, w wybranym miesiącu (choć tu nie wynika jasno, czy dwa uznania w jednym miesiącu też nas kwalifikują).
Dalej nie jest już tak źle, choć pojawiają się kolejne ograniczenia:

6) podali adres e-mail do kontaktu z Bankiem
7) w okresie od 1 sierpnia do 31 października dokonali przynajmniej 1 transakcję poprzez System Bankowości
Internetowej Alior Banku

Do kogo jest więc adresowana promocja?

Osoba, która spełnia poniższe warunki to po prostu klient, który założył konto przez internet i wcale nie używał go zbyt często – praktycznie w ogóle. Wielu takich klientów zapewne zamyka teraz konta w Alior Banku, ponieważ nie opłaca im się spełniać wygórowanych, nowych wymagań, aby prowadzone konto było bezpłatne. Bank próbuje ich zatrzymać oferując… no właśnie, sprawdźmy co.

Do zgarnięcia jest, jak się początkowo wydaje, całkiem sporo. Jeśli do końca roku dokonamy minimum jednej transakcji kartą debetową i zapewnimy wpływ wynagrodzenia, a następnie również otrzymamy wpływ wynagrodzenia przez kolejne dwa miesiące kalendarzowe – bank odda nam 7% od transakcji bezgotówkowych. Maksymalna wysokość cashbasku to aż 700 PLN (czyli zakupy na kwotę max. 10 000 PLN)
Istnieje również druga opcja, czyli minimum jedna transakcja kartą i „uznanie ROR” czyli wpływ środków na nasze konto. Tu również trzeba powtórzyć uznania przez dwa kolejne miesiące kalendarzowe. Jeśli spełnimy owe warunki – otrzymamy cashback 3% w wysokości maksymalnie 300 PLN.

Haczyk na haczyku

Tu zapewne wielu z was dostrzegło potencjalny haczyk – karta w Alior Banku nie jest bezpłatna. Teoretycznie bank gwarantuje nam, że będzie ona darmowa przez kolejne 12 miesięcy, ale tylko w przypadku, kiedy cashback wyniesie minimum 100 PLN. Innymi słowy klient, który mógł od banku uciec i mało co korzystał z konta, ma teraz zakładać kartę by zgraną, jak się wydaje, całkiem ładny zwrot za zakupy.

Niestety, tu pojawia się kolejny problem. Cashback przysługuje jedynie za transakcje w wybranych miesjach! Dostaniemy go jedynie za zakupy na stacjach benzynowych, w sklepach spożywczych oraz aptekach i przychodniach lekarskich. Nie licząc dwóch ostatnich miejsc dostaniemy go dokładnie za to samo, co w Banku Millennium! Tam natomiast bank nie wymaga od nas praktycznie niczego, aby zgarniać zwroty. Ba, nawet pozwala na łatwy zysk 50 PLN miesięcznie.

Promocja dla naiwnych czy nie?

Szczerze mówiąc dalej nie jesteśmy w stanie odpowiedzieć na pytanie do kogo adresowana jest promocja. Warunki jasno pokazują, że do osób, które konto w Aliorze posiadają, ale nie używają go zbyt często. Prawdopodobnie dlatego, że inne banki oferują więcej. Dlaczego nagle miałby one wszystko zmieniać (wpływ pensji i spełnienie innych warunków), by uzyskać chwilowy cashback niewiele większy, lub identyczny jak u konkurencji. Zdecydowanie bardziej opłaca się poczekać na promocję w której jakikolwiek inny bank bez takiego kombinowania da nam cashback rzędu 10% (a dawał ostatnio Citi czy Raiffeisen).

Oczywiście możecie się z nami nie zgodzić, ale przenoszenie swoich wpływów do banku, który ostatnio kasuje i za karę i za konto, jest na sprzedaż, a do tego wypuszcza promocję pełną haków zdecydowanie nie wpisuje się w naszą ideę łatwych zysków. Oczywiście osoby najbardziej świadome mogą z tego wycisnąć bardzo dużo, jednak kombinowania jak i niewiadomych, które bank może użyć przeciwko nam, jest cała masa.