Wczoraj wieczorem, zgodnie z regulaminem, rozstrzygnięty został pierwszy w historii konkurs organizowany przez LiveSmarter. Osoby, które zgarnęły nagrody zostały już poinformowane o tym mailowo. Wydaje się więc, że nie ma żadnego powodu, aby dodatkowo informować o tym w osobnym wpisie. Nic bardziej mylnego. Ten bardzo prosty konkurs pokazał nam jak wiele błędów możecie popełnić przy okazji korzystania z jakiejkolwiek akcji promocyjnej. O ile tu do zgarnięcia było „jedyne” 50 zł, to w przypadku wielu promocji drobny błąd może Was kosztować nawet kilkaset czy kilka tysięcy złotych premii!
Konkurs Super Duet
Przypomnijmy: w konkursie „Super Duet” nagrodę w postaci bonu Sodexo o wartości 50 zł zgarnąć mogło 20 osób, które jako pierwsze wyślą maila o określonej godzinie z numerem swojego wniosku. Ponieważ konkurs dotyczył lokaty w Toyota Banku, to konieczne było również założenie tego typu produktu z linków umieszczonych na blogu oraz spełnienie warunków promocji. Zasady jak widać były dosyć proste.
Kilka dni temu wysłaliśmy do organizatora promocji listę pierwszych 30 numerów wniosków z prośbą o weryfikację spełnienia warunków. No i wtedy zaczęły się dziać dziwne rzeczy…
Niespełnione warunki promocji: 1 osoba
Jeśli zastanawiacie się czemu poprosiliśmy o weryfikację 30 osób przy puli nagród 20 sztuk – tu znajduje się odpowiedź. Dość normalne jest, że dana osoba składająca wniosek ostatecznie nie zakłada konta/lokaty bądź nie spełnia warunków promocji. Tu jak widać był tylko jeden taki czytelnik. Reszta najszybszych osób warunki spełniła.
Brak danego numeru wniosku: 1 osoba
Drugi przypadek dotyczył osoby, która wysłała do nas numer wniosku którego… nie było. Podejrzeń jest kilka: czytelnik zrobił literówkę (choć ciężko to zrobić robiąc kopiuj-wklej) bądź po prostu… otrzymaliśmy numer wniosku ze starszej promocji. Zakładamy, że nie była to próba wyłudzenia kodu tylko zwyczajne nieogarnięcie.
Skorzystanie z promocji z innego źródła: 7 osób
Wreszcie przypadek aż 7 numerów wniosków, które zostały zidentyfikowane przez organizatora, ale nie pochodziły z tego bloga (głównie bezpośrednie wejścia na stronę promocji). Tu również zakładamy, że nikt nie chciał wyłudzić nagród w konkursie wiedząc, że nie bierze udziału w promocji, tylko najzwyczajniej w świecie nie wiedział jak trafił na stronę promocji (choć przyznacie sami, że brzmi to nieco dziwnie biorąc pod uwagę warunki konkursu).
Wreszcie: 20 zwycięzców!
Po odfiltrowaniu osób, które nie spełniły warunków konkursu udało nam się wyłonić 20 zwycięzców. Zostały do nich wysłane maile z informacją o wygranej i prośbie o informacje zwrotną z adresem, na który wysłane zostaną nagrody. Poniżej ich lista:
Katarzyna D., Dariusz Z., Piotr B., Irena G., Elżbieta K., Beata Ł., Wojciech L., Arkadiusz D., Michał O., Robert D., Dariusz W., Zuzanna N., Jadwiga R., Piotr B., Karol M., Tadeusz K., Artur Ł., Anna K., Konrad R., Marianna R.
Wszystkim zwycięzcom serdecznie gratulujemy! W końcu łącznie zgarną aż 190 zł premii i całkiem niezłe odsetki z lokat :)
Na co KONIECZNIE zwracać uwagę przy okazji kolejnych promocji?
Ten konkurs pokazuje skąd często biorą się reklamacje przy okazji różnorakich akcji promocyjnych. W wielu przypadkach najzwyczajniej w świecie popełniacie gdzieś mały błąd. Bardzo często, zwłaszcza przy promocjach organizowanych przez pośredników, bardzo istotne jest, aby kliknąć w odpowiedni link który zawiera parametr informujący, że bierzecie udział w promocji. Jeśli założycie konto telefonicznie, w oddziale bądź z innego źródła (np. wchodząc bezpośrednio na stronę banku) to premia nie będzie wam się należeć, bo bank w bazie nie oznaczy was jako klienta z danej promocji.
Wiemy również od organizatorów promocji (którymi nie są banki), że często popełniany jest jeszcze jeden błąd: rejestrujecie się w aplikacji konkursowej (tak jak w przypadku powyższej promocji), wypełniacie wniosek o konto, a następnie… znów z tego samego, dedykowanego linku, wypełniacie kolejny wniosek np. na współmałżonka. Regulamin natomiast mówi jasno, że cały proces trzeba przejść od nowa: przejść na stronę promocji, założyć nowe konto w aplikacji promocyjnej, a następnie złożyć wniosek na drugą osobę. Chodzi o to, że później z jednego, unikalnego linku promocyjnego rejestrowane są dwie osoby, co jest problematyczne.
Drugim błędem jest niespełnienie wymaganych warunków. I nie chodzi tu o czynności typu założenie konta/wydanie kartą X zł, tylko o detale. Tu najlepiej posłużyć się przykładem konkursu, który kończy się jutro (dotyczy promocji Konta 360 + 150 zł premii, o które wnioski można składać jeszcze tylko dzisiaj). Zarówno w regulaminie konkursu jak i we wpisie jasno określiliśmy jak ma wyglądać temat wysyłanego maila. Wystarczy zrobić kopiuj-wklej pogrubionych słów. Tymczasem dostaliśmy już przynajmniej kilka wiadomości o temacie delikatnie różniącym się od wymaganego – poniżej dwa przykładowe maile o błędnym tytule:
Oprócz tego pojawiła się przynajmniej jedna wiadomość o temacie zupełnie innym niż wymagany, ale w tej chwili nie jesteśmy w stanie jej znaleźć. I właśnie o to w tym chodzi: wymóg odpowiedniego tematu nie jest ustawiony ze względu na złośliwość i chęć wyeliminowania niektórych osób z konkursu. Tu chodzi najzwyczajniej w świecie o to, że w pewnym momencie trzeba będzie wyfiltrować wiadomości według pewnego klucza. O ile z przeszukaniem gmaila nie ma większych problemów, to pomyślcie jak to musi wyglądać przy okazji promocji organizowanych przez bank, w których bierze udział kilkadziesiąt tysięcy osób. Drobny błąd i bank nie „wyciągnie” was z bazy danych i nie przyzna obiecanej premii. Warto więc dokładnie czytać nasze prześwietlenia (a najlepiej sam regulamin promocji).
Co więc warto zapamiętać z tego artykułu?
1. Bank (lub inny organizator promocji) chętnie przyzna wam premię, ale
2. Musicie zwracać uwagę na detale i postępować zgodne z regulaminem
Tylko tyle i aż tyle :)