Trwa ciekawa promocja ING Banku Śląskiego przeznaczona dla obecnych posiadaczy konta osobistego. W zamian za przelewanie do banku „wynagrodzenia” zyskać możemy 100 zł premii. Jest jednak pewniej haczyk: z promocji mogą skorzystać tylko te osoby, które zostały zaproszone przez bank.
100 zł za niemal dowolny przelew
Zgodnie z regulaminem promocji „Zyskaj 100 zł za pensje” uczestnikiem akcji może być osoba, która
otrzyma od Banku ofertę skorzystania z Promocji
Według waszych komentarzy zaproszenie może zostać przekazane na wiele sposobów, m.in. listownie czy przez aplikację mobilną. Warto sprawdzić również wiadomości w systemie bankowości internetowej. Pamiętajmy tylko, że bank raczej nie przekaże nam informacji o promocji, jeśli nie mamy wyrażonych zgód na otrzymywanie tego typu wiadomości (handlowych/marketingowych).
Co, jeśli otrzymamy zaproszenie? Po pierwsze należy wypełnić dedykowany formularz zgłoszeniowy, a po drugie – zapewnić wpływ min. 1000 zł w każdym z co najmniej czterech miesięcy kalendarzowych. Czas na spełnienie obu warunków mamy do końca sierpnia, więc najpóźniej warunki musimy zacząć spełniać w maju.
Pomimo tego, że tytuł promocji wspomina o zyskaniu 100 zł za pensję, to sam regulamin mówi już o zwykłym przelewie. Zastrzeżone jest jedynie, że:
Nie będą brane pod uwagę: przelewy pomiędzy rachunkami tego samego klienta, wpłaty własne w oddziałach Banku lub wpłatomatach Banku
Najlepiej więc będzie wykonać przelew z innego banku i najlepiej od innej osoby.
To tyle! Premia w wysokości 100 zł zostanie przekazana na aktywny rachunek Konto z Lwem do 27.09.2017. Szczegóły promocji w regulaminie.
Dodatkowe 220 zł w dwóch innych promocjach!
Na koniec warto dodać, że w ostatnim okresie obserwujemy kumulację promocji w ING Banku Śląskim. Oprócz powyższej promocji (teoretycznie dostępnej na zaproszenie) nowi klienci zyskać mogą 120 zł na start, a nowi jak i obecni – 100 zł za regularne inwestowanie (które nie musi być wcale regularne, a zainwestować wystarczy 150 zł w sposób bardzo bezpieczny). Szczęściarze zgarną więc nawet 320 zł. Całkiem nieźle, prawda? :-)