LiveSmarter.pl

100 zł za zawarcie umowy o darmową kartę Twisto – przyznawane w ciągu… 24-48 godzin!

Ruszyła promocja nowego podmiotu na polskim rynku – firmy Twisto. W zamian za zawarcie umowy i wyrobienie karty z limitem kredytowym możemy otrzymać 100 zł. Co istotne: nie jest wymagane spełnianie żadnych dodatkowych warunków, a środki otrzymujemy w zasadzie zaraz po pozytywnej weryfikacji – czyli nawet w ciagu doby!

Fintech – co to jest?

Na początku jednak kilka słów wprowadzenia. Twisto to nie bank, ale tak zwany fintech – czyli firma zajmująca się szeroko rozumianymi innowacjami technologicznymi w świecie finansów. W ostatnim czasie podmiotów tego typu pojawia się na rynku całkiem sporo, a że oferują różnego rodzaju premie na start, to ciężko je ignorować. Zresztą dobrym przykładem tego typu firmy, które wielokrotnie opisywałem na blogu, są… kantory internetowe, które zresztą swego czasu mocno namieszały na rynku.

Pamiętajmy jednak, że fintechy to nieco inna liga niż banki. Z jednej strony mogą one działać znacznie sprawniej: nie mają na głowie tylu przepisów, nie zatrudniają takiej ilości osób, a że tworzą produkt od podstaw, to ich koszty działania są zazwyczaj znacząco niższe. Oznacza to, że mogą oferować bardziej atrakcyjne produkty, ale równocześnie – że nie mają takiego budżetu marketingowego – w związku z tym musimy zapomnieć o premii na start w wysokości kilkuset złotych, a raczej zadowolić się kwotą od kilkunastu do około stu złotych. Z drugiej strony warunki jej zdobycia są zazwyczaj niesamowicie proste ;)

Oczywiście nie znaczy to, że fintechy mogą działać jak chcą. Działalność tego typu instytucji jest bowiem uregulowana prawnie i obowiązuje je sporo przepisów – jak choćby Ustawa o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy, która nakłada nie tylko na banki, ale również na instytucje finansowe mające (lub nie!) siedzibę na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej konieczność identyfikacji klienta. Nie zdziwcie się więc, że fintechy również muszą nas weryfikować. Zresztą kto korzysta z kantorów internetowych (jak choćby walutomat) wie o czym mówię.

Twisto, czyli co?

I tak też będzie z Twisto. Aby bowiem skorzystać z tytułowej promocji konieczne jest złożenie wniosku o Twisto Free wraz z darmową kartą płatniczą, która służy nam do płacenia za zakupy. Nie płacimy jednak swoimi pieniędzmi, a pieniędzmi Twisto – w ramach przyznanego limitu. Co istotne: limit przyznawany jest bez pytania o dokumenty dochodowe, ale przy użyciu „wewnętrznych i zewnętrznych baz danych”. Chodzi tu m.in. o BIG (ale nie BIK).

Sam proces wnioskowania jest relatywnie krótki i dość podobny do tego, co spotykamy w bankach. Oprócz podania standardowych danych musimy się zweryfikować przelewem – pamiętajmy o tym, aby to zrobić i aby dane były zgodne z tym, co podaliśmy Twisto (głównie chodzi o adres, ew. zmianę nazwiska). Oczywiście firma może nam odmówić przydzielenia limitu, jeśli uzna naszą zdolność za niewystarczającą.

Usługa Twisto jest więc podobna do standardowej karty kredytowej, a raczej karty obciążeniowej – tutaj otrzymujemy zestawienie transakcji na koniec miesiąca i mamy 15 dni na spłatę zadłużenia (czyli grace period wynosi 45 dni). Jeśli nie możemy zwrócić wszystkiego, to Twisto pozwala na przesunięcie spłaty 90% zadłużenia na kolejny miesiąc. Oczywiście nie za darmo – płacimy ok. 4,5% wartości (czyli jakieś 4,5 zł za każde 100 zł). Łatwo policzyć, to że jest to oferta mniej opłacalna, niż na karcie kredytowej (tam oprocentowanie wynosi zazwyczaj 10% w skali roku – przynajmniej przy stopach procentowych z chwili publikowania tego wpisu).

Pamiętajmy również, że jeśli nie spłacimy środków w umówionej wysokości, to Twisto ma prawo naliczyć odsetki za opóźnienie (dwukrotność odsetek ustawowych za opóźnienie stanowiących sumę stopy referencyjnej NBP i 5,5 punktu procentowego – w 2019 roku daje nam to 14%). Oprócz tego może wszcząć wobec nas postępowanie, wpisać zaległości do BIG czy PWIP. Wszystko zresztą zgodnie z obowiązującymi przepisami.

Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, aby zadłużenie spłacić dużo wcześniej. W końcu ideą bloga jest aby zarabiać na korzystaniu z produktów finansowych, a nie tracić! Dlatego warto przy okazji dodać, że Twisto ma jedno bardzo przydatne rozwiązanie – ma niejako wbudowaną funkcję wielowalutową. Oznacza to, że dokonując transakcji w innej walucie przeliczenie na złotówki odbywa się po praktycznie najlepszym możliwym kursie – ustalanym przez organizację płatniczą, która wydaje karty Twisto, czyli Mastercard. Co równie ważne – nie obowiązują tu żadne limity ilościowe przewalutowań (jak to bywa w innych fintechach). Ogranicza nas tylko przyznany limit.

Inne opłaty, oprócz opłaty za przesunięcie spłaty na kolejny miesiąc? W zasadzie brak. Wydanie i posiadanie karty jest bowiem bezpłatne!

Wracając jednak do tytułowego bonusu: 100 zł na start otrzymamy za sam fakt zarejestrowania się w Twisto za pomocą dedykowanego linku, złożenie wniosku o Twisto Free z kartą i zawarcie umowy. W trakcie wnioskowania powinniśmy zaznaczyć 4 pierwsze (wymagane) zgody.

Pojawi się również pole na kod promocji, jednak to miejsce powinniśmy zostawić puste – służy do podawania kodów polecających (50 zł na start zamiast promocyjnych 100 zł). A niestety nie można łączyć obu promocji – upewniłem się u źródła. Zresztą to by było zbyt piękne :)

Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, aby polecać Twisto znajomym (50 zł dla obu stron), choć w chwili obecnej bardziej im się opłaca skorzystać z niniejszej promocji na start.

Ta oczywiście nie będzie trwała wiecznie – póki co promocja trwa do 30.11.2019 lub do wyczerpania puli 5000 promocyjnych wniosków, dlatego nie warto zostawiać rejestracji na później ;)

Aktualizacja (19.11): Promocja została zakończona ze względu na wyczerpanie puli promocyjnych wniosków.

Wracając do zasad promocji: 100 zł nie otrzymamy fizycznie w gotówce, ale jako doładowanie swojego salda punktowego w Twisto – po pozytywnej weryfikacji, która zazwyczaj trwa około doby. Oznacza to, że pierwsze zakupy (do wartości 100 zł) wykonujemy po prostu za darmo – bo środki przyznane w ramach promocji posłużą nam po prostu do spłaty zadłużenia w wysokości (pierwszych 100 zł).

Kartą możemy płacić wszędzie tam, gdzie zapłacimy kartą Mastercard. Środków nie wypłacimy jednak z bankomatu.

I… to tyle! Prosto, łatwo i przyjemnie – bez zbędnego czekania, spełniania dodatkowych warunków czy okresów karencji. W zasadzie jedynym wymogiem jest bycie osobą pełnoletnią, posiadającą polskie obywatelstwo. No i zdolność kredytową.

Kto nadzoruje Twisto?

Pamiętajmy również, że Twisto jest podmiotem pochodzącym z Czech, ale zarejestrowanym w Polsce. Ma tu oddział, support i działa w oparciu o polskie prawo. W związku z tym, przykładowo, chcąc złożyć reklamację powołujemy się dokładnie na tę samą ustawę, co w przypadku banków. Zgodnie z regulaminem promocji:

W przypadku sporu Uczestnika z Twisto dotyczącego Promocji, w szczególności wynikającego z negatywnego rozpatrzenia reklamacji, na podstawie art. 35 ustawy z dnia 5 sierpnia 2015 r. o Strona 4 z 5 rozpatrywaniu reklamacji przez podmioty rynku finansowego i o Rzeczniku Finansowym Uczestnik ma możliwość skorzystania z pozasądowego rozwiązania sporu. Podmiotem uprawnionym do pozasądowego rozwiązania sporu jest Rzecznik Finansowy z siedzibą w Warszawie

W samym regulaminie usługi pojawiają się natomiast odniesienia do Kodeksu cywilnego, który w głównej mierze reguluje kwestię zawierania umów czy pożyczania pieniędzy.

Dlaczego o tym piszę? Długo wahałem się nad opisywaniem na blogu promocji fintechów, które są niejako nowością i działają nieco inaczej niż banki. Z drugiej strony żyjemy w czasach, w których tego typu rozwiązań będzie coraz więcej – i wcale nie oznacza, że będą one gorsze. Zresztą widzą to same banki, które… inwestują w fintechy. Zgadnijcie kto wyłożył pieniądze na rozwój Twisto? Właściciel ING Banku Śląskiego, czyli międzynarodowa grupa ING. A to chyba mówi samo za siebie.