Dostaliśmy kilka maili dotyczących spłaty karty kredytowej – również z pytaniem czemu pewne dane nie są spójne, np. termin zamknięcia cyklu nie wypada wtedy, kiedy ustaliliśmy. Niestety banki potrafią tu nieźle namieszać, co pokażemy na przykładzie mBanku, starając się znaleźć błąd w teoretycznie poprawnym rozumowaniu. Tym samym rozpoczynamy (oby krótką) serię opisu kruczków w korzystaniu z kart kredytowych i rachunków bankowych.
To co widzisz to nie do końca to, co widzi bank
Załóżmy, że podczas składania wniosku o kartę kredytową ustalamy dzień zamknięcia cyklu na 2. dzień każdego miesiąca. Teoretycznie więc wypłacając pieniądze 3. dnia wypłacamy je już w kolejnym cyklu. W ten sposób po miesiącu powinien wygenerować się nam wyciąg, który określi kiedy mamy spłacić pieniądze. Przykładowo więc wypłacając część limitu karty 3. września (pierwszy dzień cyklu) wyciąg powinien nam się wygenerować 2. października, a spłata zadłużenia powinna nastąpić do 27. października. Innymi słowy klasyczny przykład wykorzystania pełnego okresu zadłużenia (>50 dni) czyli tzw. grace period.
Błąd!
Czy przed wyrobieniem karty kredytowej czytaliście jej pełny regulamin? Jeśli tak, to pewnie już widzicie, gdzie nastąpiła pomyłka w rozumowaniu. Ewentualnie należycie do grona osób, które dobrze znają kruczki przy zadłużaniu się i nie pozwalają bankowi na „dojenie się”.
Niestety, choć schemat wydaje się poprawny, to poprawny nie jest. Spójrzmy na fragment Regulaminu wydawania i używania kart kredytowych mBanku:
Na koniec każdego cyklu rozliczeniowego Bank sporządza miesięczny Wyciąg zawierający wszystkie operacje dokonane na rachunku karty kredytowej i przesyła go w formie papierowej lub elektronicznej na adres wskazany przez Kredytobiorcę. Informacje zawarte na Wyciągu są dostępne również u operatora mLinii oraz za pośrednictwem Serwisu Transakcyjnego Banku. W przypadku, gdy dzień końca cyklu rozliczeniowego przypada w sobotę lub dzień ustawowo wolny od pracy, wówczas za dzień końca cyklu rozliczeniowego przyjmuje się pierwszy dzień roboczy następujący po dniu wolnym.
Innymi słowy to, co ustawiliście jako dzień zamknięcia cyklu czyli to, co widoczne jest w systemie transakcyjnym to wcale nie rzeczywisty koniec okresu rozliczeniowego karty! W przypadku opisywanym powyżej dzień wypłaty środków (3.09) to niedziela. Oznacza to, że nie zostanie on zaliczony do nowego okresu rozliczeniowego, a ciągle do poprzedniego! Co więcej, mBank wygeneruje tu wyciąg nie tak, jak mówi regulamin (w pierwszy dzień roboczy czyli 4.10) ale w niedziele wieczór (3.10) – przynajmniej tak wyglądało tu u nas w przypadku ostatniego wyciągu.
Ładny „sajgon”, prawda? Nie dość, że ustalana data zamknięcia cyklu jest inna niż rzeczywista (o czym trzeba wiedzieć czytając regulamin), to na dodatek wyciąg wcale nie jest generowany tak, jak opisano w regulaminie (!).
Przy okazji załączamy screena pokazującego historyczne terminy generowania wyciągów w przypadku jednej z naszych kart kredytowych (swoją drogą w czerwcu wyciąg zamknięty został zgodnie z regulaminem – w poniedziałek):
Jaki z tego wniosek? Po pierwsze: czytajcie regulaminy, nawet jeśli są długie. Po drugie: dopóki nie dostaniecie wyciągu, nie płaćcie kartą kredytową z myślą o nowym cyklu, bo zamiast się na niego załapać, możecie załapać się na stary. Zamiast ponad pięćdziesięciu dni okresu bezodsetkowego zostanie wam jedynie dwadzieścia.
Wpis na szczęście jest jedynie przykładowy, bazujący na realnych danych, ale z informacji od was wiemy, że często temat kart kredytowych jest nie do końca rozumiany. Na dodatek na tego typu kruczki bardzo łatwo się załapać.
Miejmy nadzieję, że wpis będzie miał jedynie wartość edukacyjną i nikt z was na haki się nie załapie. Swoją drogą na koniec polecamy nasz dawny wpis na temat korzyści jakie może przynieść karta kredytowa: Płać kartą kredytową. Zawsze!