Wystartowała promocja „Otwórz Eurokonto i otrzymaj zwrot za zakupy”. Jej organizatorem jest bank, o którym raczej nie czytacie tu zbyt często: Bank Pekao. Co więcej, wysokość proponowanego zwrotu jest bardzo wysoka – walczymy bowiem aż o 20% wartości zakupów. Czyżby szykował się konkurent Konta Tanie Zakupy, które zwraca 10% wartości zakupów spożywczych?
20% cashbacku w promocji Otwórz Eurokonto
Jak sama nazwa wskazuje promocja przeznaczona jest dla osób, które nie posiadają obecnie konta oszczędnościowo-rozliczeniowego w Pekao. Dokładniej w dniu zakładania rachunku osoba ta:
- nie posiadała nr CIS (numer widoczny w umowach z Bankiem, podawany przy logowaniu do serwisu bankowości elektronicznej Pekao24, dostępny w każdym Oddziale Banku), lub
- posiadała „pusty” CIS tzn. była kiedyś klientem Banku, a w dniu rozpoczęcia okresu Promocji nie była związana z Bankiem umową o żaden produkt Banku lub posiada w Banku rachunek bankowy o statusie „uśpiony” lub
- była związana z Bankiem umową o produkty inne niż rachunek oszczędnościowo-rozliczeniowy (typu Eurokonto).
Aby założyć promocyjne Eurokonto z kartą debetową należy udać się do placówki banku i okazać kupon promocyjny. Według strony promocji doradca powinien nam go przekazać (więc w zasadzie… po co on jest?)
Jeśli założymy konto i wykonamy minimum jedną transakcję w sklepie Biedronka – dostaniemy za nią 20% zwrotu, jak również za każde kolejne zakupy w sklepach Biedronka. Ważne, aby zakupy były na kwotę minimum 50 zł.
Gdzie jest haczyk?
Maksymalna kwota zwrotu to 50 zł – nie miesięcznie, ale podczas trwania całej akcji promocyjnej czyli do… 24.12.2014. Co więcej – bank przewidział pulę promocyjną w wysokości 1 000 000 zł. Innymi słowy bank chce do siebie przyciągnąć 20 000 klientów oferując 50 zł za wydanie 250 zł w sklepach Biedronka. I jest spora szansa, że mu się to uda – w końcu ciągle wiele osób skuszonych reklamą w placówkach (i wysokim zwrotem, przynajmniej procentowym) rachunek otworzy. A później bank chętnie to wykorzysta pobierając opłatę: 5,99 zł za konto lub 3,99 zł za kartę. Wprawdzie opłat można uniknąć (wpływy 500 zł i 4 operacje kartą), ale nie oszukujmy się: nie każdy będzie o tym pamiętał. A w długim okresie dla banku taki klient to czysty zysk.