Tylko do końca miesiąca: 600 zł za Konto Santander + 1% moneyback!

Płacisz kartą na poczcie? Uważaj na… opłaty! Raiffeisen Polbank pobiera je… 3 miesiące po wykonaniu transakcji!

Kilka dni temu jeden z czytelników bloga podesłał informację o tym, że na jego rachunku karty kredytowej zaczęły się pojawiać bardzo dziwne i, co gorsza, wysokie blokady środków. Dość szybko okazało się, że nie są to żadne nieautoryzowane transakcje kartą, ale opłaty pobierane przez sam bank. Co ciekawe nie za bieżące wydatki ale… transakcje bezgotówkowe wykonane w placówkach Poczty Polskiej we wrześniu i październiku. Czy bank ma prawo do pobierania opłat za tego typu transakcje? Zwłaszcza, jeśli wykonane zostały prawie 3 miesiące temu?

Jeszcze niedawno na poczcie tylko gotówkowo

Jeszcze do niedawna w większości placówek Poczty Polskiej znaleźć mogliśmy terminale płatnicze, ale działające na nieco innej zasadzie niż w tradycyjnych sklepach. Terminale obsługiwały bowiem transakcje gotówkowe, a nie bezgotówkowe. Co to oznacza? Stare terminale służyły bardziej jako bankomat – poczta pobierała pieniądze z naszej karty, przekazywała nam je do rąk i brała z powrotem, aby przyjąć zapłatę za daną usługę. Oczywiście tyle teorii. W praktyce nikt pieniędzy nie widział i o tym, że transakcja nie jest transakcją bezgotówkową dowiadywał najczęściej się z wyciągu. Banki za wypłaty gotówki w obcych miejscach naliczają zazwyczaj spore prowizje – często w wysokości kilku procent. Płacenie kartą na poczcie było więc nieopłacalne. Do czasu.

Od wakacji bezgotówkowo i za darmo

Mniej więcej z początkiem wakacji w niektórych placówkach Poczty Polskiej zostały zainstalowane pierwsze, testowe terminale płatnicze. W ten sposób za zakup znaczków czy wysłanie listu mogliśmy zapłacić kartą – bez dodatkowych kosztów. Wraz z końcem października Poczta Polska ogłosiła zakończenie instalacji terminali płatniczych we wszystkich placówkach, a przy okazji dała nam powód do zgarnięcia 30 zł – o ile oczywiście zapłacimy w jednej z placówek kartą. Bezgotówkowo. Bez opłat.

Wiele osób, gdy tylko dowiedziało się o możliwości płacenia w ten sposób, postanowiło skorzystać z okazji i zacząć płacić kartą na poczcie. Skoro jest to darmowe, a przy okazji pozwala np. na zgarnięcie moneybacku, to dlaczego nie skorzystać? Z resztą nawet jeśli za pewne usługi płacimy według cennika (np. przelewy to koszt 0,6%) to w wielu przypadkach może się to opłacić – np. przy promocjach wymagających większych obrotów kartą.

Raiffeisen na poczcie pobierze opłatę

Niestety kilka dni temu okazało się, że w Raiffeisen Polbank tego typu operacje wcale nie są bezkosztowe. Zgodnie z tabelą opłat bank ma prawo naliczyć 4% (min. 10 zł) prowizji za każdą transakcję na Poczcie, co przytrafiło się jednemu z naszych czytelników. Tabela opłat i prowizji zawiera bowiem tego typu zapis:

Prowizja za wypłatę gotówki we wszystkich bankomatach w kraju i za granicą oraz prowizja za transakcje zrealizowane w innych bankach, urzędach pocztowych, SKOKach, instytucjach pośrednictwa finansowego, kantorach: 4% min. 10 PLN

Warto tu zauważyć, że w zapisie nie jest zdefiniowane to, że opłata ma dotyczyć jedynie transakcji gotówkowych. Ba, może ona dotyczyć transakcji gotówkowych, bezgotówkowych albo jakichkolwiek innych, które zostaną wykonane na poczcie (np. przekaz myśli ;)). Nie zdziwiłbym się nawet, gdyby zapis ten powstał nieco przypadkowo – w końcu nikt kilka lat temu nie pomyślał, że na poczcie będziemy mogli płacić w sposób inny, niż gotówkowy (i nie doprecyzował rodzaju płatności).

Choć z jednej strony wydaje się, że wina klientów jest ewidentna (nie doczytali TOiP), to wątpliwości budzą przynajmniej dwie kwestie. Za całkowicie bulwersujące uważam pobieranie opłat prawie 3 (!) miesiące po dokonanej transakcji. Nasz czytelnik twierdzi, że pierwszą z nich dokonał 4 września w celu przetestowania, czy faktycznie będzie to operacja bezgotówkowa i bezkosztowa. Gdyby naliczona została opłata, z pewnością nie robił by kolejnych!
Opłata za płatność kartą na poczcie w Raiffeisen

Pobieranie opłat po 3 miesiącach wydaje się niezgodne z prawem

Czy Raiffeisen może pobierać opłaty za transakcje sprzed kilku miesięcy? Zgodnie z własnym regulaminem kart kredytowych:

Bank obciąża lub uznaje Konto karty kwotą opłat, prowizji i należnych odsetek od wykorzystanego kredytu niezwłocznie.

Co oznacza słowo „niezwłocznie”? Zdecydowanie nie „do 3 miesięcy”. Generalnie przyjęło się, że w bankowości niezwłocznie to nie więcej niż 7 dni. Co jednak ważniejsze: w przypadku m.in. kart kredytowych dokładny termin rozliczeń precyzuje Artykuł 31 Ustawy o usługach płatniczych:

1. Po obciążeniu rachunku płatniczego płatnika kwotą indywidualnej transakcji płatniczej, a w przypadku gdy płatnik nie korzysta z rachunku płatniczego – po otrzymaniu zlecenia płatniczego, dostawca płatnika jest obowiązany niezwłocznie dostarczyć płatnikowi informacje:
[…]
3) o kwocie wszelkich opłat z tytułu transakcji płatniczej i w stosownych przypadkach ich wyszczególnienie, lub informację o odsetkach należnych od płatnika;
[…]
2. Strony mogą uzgodnić w umowie ramowej, że informacje, o których mowa w ust. 1, dostawca płatnika udostępnia okresowo co najmniej raz w miesiącu, w uzgodniony sposób umożliwiający płatnikowi przechowywanie i odtwarzanie tych informacji w niezmienionej postaci.

Mówiąc po naszemu: bank ma obowiązek udzielenia informacji o prowizjach za dane transakcje najpóźniej na wyciągu karty kredytowej, który generowany jest co miesiąc. O ile sama opłata za transakcje na poczcie jest podstawna, to pobieranie prowizji po wygenerowaniu wyciągu za starsze transakcje wygląda na łamanie prawa – choć to orzec musi wyższa instancja. Zastanawiam się tylko, czy pobranie tej opłaty nie wynika z faktu, że ktoś w banku zauważył zwiększone obrotny w placówkach Poczty Polskiej, znalazł na to „paragraf” (prowizję) i zaaplikował wstecznie. Etyczne? Chyba nie.

Gdyby tego było mało, to pikanterii całej sprawie dodaje jeszcze jeden ciekawy fakt. Nasz czytelnik, jako świadomy użytkownik kart kredytowych, miał ustawiony limit transakcji gotówkowych na zero. W końcu kredytówki nie nadają się do wypłat gotówki, ponieważ nie obowiązuje wtedy tzw. grace period, a banki naliczają prowizję. W ten sposób chciał mieć pewność, że dokonując wrześniowej transakcji korzysta już z nowego terminalu. Bank jednak w swoim regulaminie stwierdza, że transakcja w urzędzie pocztowym to transakcja… gotówkowa:

Transakcja gotówkowa – wypłata gotówki lub płatność dokonana w bankomatach, urzędach pocztowych, bankach;

Co to oznacza? Skoro, według Raiffeisen Polbank, wszystkie transakcje na poczcie są transakcjami gotówkowymi, to jak mogło do nich dojść, jeśli limity były ustawione na zero?

Oczywiście łatwo się domyślić o co w tym chodzi: prawdopodobnie nikt nie wpadł na pomysł zaktualizowania regulaminu. Szkoda tylko, że w tej chwili bank, w wątpliwy sposób, obciąża swoich klientów opłatami za transakcje bezgotówkowe, które, zgodnie z regulaminem, nie powinny w ogóle istnieć.

Co mogę dodać od siebie? Osobiście uważam, że wina leży po obu stronach, ale stoję bardziej po stronie klientów banku. Dlaczego? Pobieranie opłaty po 3 miesiącach wbrew obowiązującemu prawu jest nieetyczne i nie powinno mieć miejsca w instytucjach zaufania publicznego. W końcu po to klient dokonuje pierwszej, często testowej transakcji, aby sprawdzić, czy nie niesie ze sobą innych konsekwencji. Zobaczymy tylko, czy bank dojdzie do takich samych wniosków, czy o sprawie będzie musiał zdecydować sąd.

PS. Prace nad artykułem rozpoczęły się kilka dni temu, jednak nasz czytelnik chciał pierwsze załatwić sprawę bez zbędnego szumu medialnego – poprzez zwykłą reklamację transakcji. Dziś jednak kilka portali (w tym WP.pl) opublikowało nie-do-końca-rzeczowe artykuły opisujące sytuację na podstawie zgłoszeń od innych klientów banku, dlatego również prezentujemy swój punkt widzenia. Przy okazji tłumaczenie rzecznika prasowego Raiffeisen Polbank uważamy również za dość słabe:

„Z podanego opisu wynika, że klient najprawdopodobniej dokonywał innej transakcji na terminalu POS” – czytamy w stanowisku Poczty Polskiej. „Na terminalu POS jest świadczona np. usługa wypłaty gotówki, w ramach której klient ponosi opłatę zgodnie z taryfą opłat banku wydawcy karty” – wyjaśniono.

Nie przegap!

Komentarze

  • TMUB – nie gorszy, również płaciłem ostatnio na Poczcie za wysyłkę paczki oraz wypłatę kasy. pobrali prowizję 10zł za „Pobranie opłaty: Wypłata gotówki w kasie Banku Krajowego”

    Daniel Odpowiedz
    • Tu pytanie czy na 100% był to nowy terminal. Szczerze mówiąc nie wiem, czy stare są dalej podłączone. Jeśli to nowy, to trzeba reklamować, bo bank najwidoczniej klasyfikuje transakcje błędnie opierając się na kodzie MCC. Swoją drogą to też niezła wtopa…
      W przypadku Raiffeisena sprawa jest o tyle skomplikowana, że to były ewidentnie transakcje bezgotówkowe.

      Michał
    • Wszystkie terminalne powinny być nowe, co nie zmienia faktu, że jeśli nie ma możliwości skorzystania z cashbacku to wypłata gotówki na poczcie będzie właśnie „wypłatą w obcym banku”, nie dziwi mnie więc, że obciązyli Daniela prowizją.

      Marek MJX
    • Mi tez tmub to naliczylo gdy kasjerka nabila na terminal „gotowka” a nie „sprzedaz”. Zlozylem reklamacje na poczcie z zalaczonym wyciagiem i oddali dyszke w gotowce.

      Herman
    • To nie wina TMUB – płacę za przesyłki na poczcie i nie ma prowizji. Miałeś pecha z terminalem albo z pracownikiem poczty

      uta
  • Też mnie to spotkało.

    ralphhhh Odpowiedz
  • grubo. ewidentnie zauważyli że można dorobić i dowalili prowizje jak leciało…

    eh Odpowiedz
  • Jak ludzie przewalali przez pocztę grube tysiące żeby natrzepać punkty na kk WizzAir, to nic dziwnego, że się w końcu w banku skapneli.

    Sposób załatwienia sprawy przez bank to osobna para kaloszy.

    Swoją drogą Poczta Polska powinna mieć osobny MCC dla nadania paczki a inny dla przelewu, inaczej czekają ich niekończące się wycieczki „wisienkowiczów” trzepiących zwroty na przelewach. Dziwna sprawa.

    Marek MJX Odpowiedz
    • Wisienkowicze oleją bagno pocztowe i będą się trzymać poczty z daleka jak do tej pory – i tyle z ich rewolucji

      zenek64
  • Korzystam z karty Tesco Finanse, bankiem obsługującym jest AliorBank, dzwoniłem na infolinie, poinformowano mnie że bank nie pobiera żadnych opłat za płatności dokonane na pocztach polskich:-) ale pewności nigdy nie ma:-/

    FigaZmakiem Odpowiedz
  • Płaciłem 14.11 kartą na poczcie za wysłanie paczki i mam w szczegółach
    ZAKUP PRZY UŻYCIU KARTY, czyli prowizji nie bedzie?

    Dell Odpowiedz
  • Dziwne tylko ze nie dało się tego załatwić reklamacja. Zazwyczaj w przypadku takich opłat Raifek szedł frontem do klienta nawet jeśli byla to trochę ” wina” klienta…

    Aga Odpowiedz
  • Trzeba by zapytać Ekskluzywnego Menela co on na to?

    Mar_Wer Odpowiedz
  • @admin, wszytsko rzeczowo i jasno opisane. Nie znam się na tym, ale wg mnie jedyna szansa z reklamacjami to termin naliczenia prowizji – bo sam fakt, czy się należy czy nie po przeczytaniu tego co napisałeś wydaje się bezsporny.

    santech Odpowiedz
  • Reklamacja, jak nie zadziała to UOKiK i mają pozamiatane

    moni Odpowiedz
    • TOiP trzeba czytać, tak samo jak regulamin i traktować te dokumenty łącznie, bo one obowiązują zarówno klienta, jak i bank. Zgodnie z regulaminem transakcje na poczcie (wszystkie – regulaminy się rozumie literalnie) są gotówkowe, z czego wynika, że tylko gotówkowe podlegają prowizji i bank nie ma żadnego prawa pobrać opłaty za transakcję bezgotówkową.

      W tej sytuacji nie zgadzam się z autorem, że klienci popełnili jakikolwiek błąd. To w 100% wina banku.

      Daniel
    • Co chcesz reklamować? Admin wyraźnie zacytował TOiP „Prowizja za wypłatę gotówki we wszystkich bankomatach w kraju i za granicą oraz prowizja za transakcje zrealizowane w innych bankach, urzędach pocztowych, SKOKach, instytucjach pośrednictwa finansowego, kantorach” – z naciskiem na dlaszy tekst po słowie oraz. Termin naliczenia prowizji do tego można się przyczepić.

      santech
    • Reklamować to że transakcje pojawiają się z innych okresów. Zdaje się że to już nie pierwszy raz w tym banku. To że kasują za transakcje w poczcie to ok, ale to że robią to z opóźnieniem wprowadzając w błąd – „nie ma opłat, nie ma i nagle jeb zbiorczo czy z opóźnieniem” to nie jest normalne. Za takie akcje bank powinien zwrócić kasę czy to dobrowolnie czy zostając przymuszonym. Kto ucierpiał i czuje się poszkodowany to polecam reklamację a w razie braku skutku UOKiK (trochę potrwa ale oni wiedzą jak uprzykrzyć życie).

      moni
  • Płatność na Poczcie dnia 27-10-2016, karta debetowa TMUB -> za znaczki na list polecony.
    Tytuł płatności: Transakcja kartą debetową; obciążenie 9399 POL Warszawa.
    Przejrzałam całą historię transakcji i żadnej prowizji od tego nie zapłaciłam.

    Be@ Odpowiedz
    • Oczywiście, TMUB nie ma takich regulowań, to Raiffeisen specjalnie traktuje transakcje na poczcie.

      To tak, jak niedawno ktoś się tu odezwał, że zapłacił prowizję za transakcję hazardową.. TOiP trzeba czytać…

      Z drugiej strony na innym portalu niedawno się napieprzaliśmy na temat wprowadzenia terminali do Lotto — czy transakcje będą obciążone prowizją, jako hazardowe, czy przeciwnie — zostaną uznane za wspieranie polskiego sportu i, jako takie, uznane moneybackiem z Eurobanku?

      Don Quijote de la Mancha
  • Skomentuj

    Chcesz mieć pewność, że nikt inny nie podpisze się twoim nickiem? Zarejestruj się (lub zaloguj) na LiveSmarter!

    Ostatnie wpisy